Rok 2018

W lutym znów wyjechałam na turnus rehabilitacyjny do dr. Vel, ale tym razem do Wrocławia.
Po zajęciach rehabilitacyjnych zwiedzaliśmy Wrocław, szkoda tylko że było dość zimno. Zwiedzaliśmy Rynek we Wrocławiu w poszukiwaniu krasnali.
Byliśmy w Afrykarium są tam duże akwaria z mnóstwem ryb i małych i dużych ( były też rekiny ). Odwiedziliśmy także Hydropolis to jest takie muzeum wody, fajne i ciekawe miejsce.
Po powrocie z turnusu rozchorowałam się na grypę, byłam cały miesiąc chora.
W marcu mieliśmy w domu imprezę, mój brat Krzysztof obchodził 18 -tkę.

Koniec roku szkolnego i wakacje.
W lipcu byłam z mamą na turnusie rehabilitacyjnym w ośrodku „Złota Rybka ” niedaleko Kielc. Miałam różne zajęcia
ćwiczenia w kombinezonie, basen, terapię ręki, logopedę, zajęcia na sali Si i doświadczenia świata, które bardzo mi sie podobały ( szczególnie bujanie na huśtawkach ). Zajęć było bardzo dużo w dodatku były wtedy straszne upały, ale dałam radę.

Gdy przyjechałam z turnusu ciąg dalszy wakacji.
W sierpniu byłam z rodzicami i bratem nad morzem w miejscowości Chałupy. Było bardzo fajnie, opalaliśmy sie na plaży, spacerowaliśmy nad zatoką. Zwiedziliśmy Hel, Jastarnię i Juratę.
Na Helu byliśmy w fokarium w Jastarni w porcie a w Juracie na molo.
W Chałupach na spacerze znaleźliśmy ławeczkę Pana Zbigniewa Wodeckiego przy której można usiąść i posłuchać utworów Pana Zbyszka.
A i pyszne rybki jadłam nad morzem ( nie tylko ).

I w końcu przyszedł wrzesień więc czas do szkoły.

A we wrześniu miałam urodzinki , byli goście i prezenty no i oczywiście tort.